Nazywam się Tomasz Wrzesiński. Jestem osobą interesującą się antykami. Nie tylko je zbieram ale także odnawiam, przywracam im dawną świetność. Z mojego kolekcjonerstwa zrodziła się praca dająca mi utrzymanie.
Witam na mojej stronie internetowej, która jest jednocześnie blogiem opowiadającym o mojej działalności zawodowej oraz o fascynacji antykami, którą chciałbym się podzielić.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą renowacja mebli. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą renowacja mebli. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 lutego 2013

Historia pewnej sekretery.

Przez kilka lat w moim magazynie stała sobie całkiem niepozornie pewna sekretera. Kupiłem ją od poprzednich właścicieli po tym jak została nieznacznie uszkodzona podczas przeprowadzki. Podczas wspomnianej przeprowadzki odkleiło się kilka ozdobnych listew oraz uszkodzeniu uległy tylne nogi.
Planowałem, że zaraz po zakupie przyszykuję sekreterę do dalszej odsprzedaży ale początkowo coś mnie odciągnęło i tak mebel czekał na swoją kolej ponad trzy lata.



Gdy wreszcie wziąłem ją do warsztatu, przykleiłem listwy, zmieniłem nogi, kupiłem i zamontowałem nowe (właściwe dla epoki) uchwyty do szuflad i poprawiłem mocowanie korony na zwieńczeniu. Po odkurzeniu i wypolerowaniu politury sekretera objawiła się w swoim właściwym obliczu.








Jest to zabytkowa sekretera z lat 1880-90 w stylu eklektycznym. Jest to wyjątkowy mebel który wyróżnia się z pośród sobie podobnych. Sekretera posiada bardzo ładny kształt, zdobią ją piękne okleiny oraz interesujące dekoracje rzeźbiarskie.
Mebel posiada tajną skrytkę.
Sekretera jest bardzo dobrze zachowana w oryginalnym stanie, ma ładną politurę która dobrze oddaje barwę i rysunek drewna. Mebel ma prawie wszystkie oryginalne elementy.
  WYMIARY: szerokość 107 cm, głębokość 59 cm, wysokość do podstawy korony 171 cm, wysokość wraz z koroną 201 cm, wysokość blatu po otwarciu klapy 81 cm, wielkość blatu 85 x 58 cm.

Gdyby ktoś chciał kupić tą sekreterę to zapraszam do kontaktu.

poniedziałek, 10 września 2012

Handbuch fur die Bautishlerei - Poradnik Dla Stolarzy Budowlanych - 1900 rok

Chcę zaprezentować kolejną z książek w tematyce stolarki budowlanej która została wydana około 1900 roku w Norymberdze w Niemczech, pod tytułem Handbuch fur die Bautishlerei, napisana przez Ernsta Rettenbusch'a.
Jest to wzornik z ilustracjami przedstawiającymi drzwi, okna, schody i inne elementy stolarki budowlanej w stylu secesji. 
Książka jest opisana przez autora jako poradnik praktyczny dla architektów, stolarzy, właścicieli warsztatów, budowniczych oraz jako materiał dydaktyczny w szkołach. W dzisiejszych czasach może to być również bardzo pomocna pozycja, zwłaszcza dla konserwatorów zabytków lub dla projektantów - architektów. Przy tym poniższa publikacja daje wspaniały obraz dawnej sztuki dla miłośników secesji.
Szczerze polecam.

Zdjęcia można powiększyć do dużych rozmiarów po kliknięciu na link oraz wybraniu symbolu - "lupy":   https://picasaweb.google.com/














niedziela, 2 września 2012

Nowoczesna Stolarka Budowlana - książka z 1898 roku.

Mam w sowim posiadaniu kilka starych publikacji z dziedziny stolarstwa, najciekawszą z nich jest chyba książka którą chcę teraz zaprezentować.  Jest to książka pt. "Die Moderne Bautischlerei" napisana przez Augusta i Max'a Graef, wydana w Lipsku w 1889 roku.
Książka zawiera szereg ilustracji, są to ryciny będące rodzajem wzornika dla stolarzy. Są tam gotowe projekty: drzwi, boazerii, podłóg, okien, schodów, werand i altan ogrodowych, są piękne ryciny przedstawiające detale architektoniczne. Wszystko jest oddane z dbałością o najdrobniejsze szczegóły, przeglądanie tej książki to prawdziwa przyjemność.
Tego rodzaju wydawnictwo w dzisiejszych czasach robi duże wrażenie, daje obraz prawdziwego rzemiosła.  Swoją drogą, ciekawe jak wielu współczesnych stolarzy potrafiłoby zrobić tak piękne rzeczy ?  




Zdjęcie można zobaczyć dokładniej po kliknięciu na poniższy link. Jest to link do właściwej dla tego postu galerii, zdjęcia można powiększać po kiknięciu na symbol lupy:
 https://picasaweb.google.com/112383481277720593186/AntykiPasjaIPraca#5783548029690752354






















czwartek, 10 marca 2011

Czyszczenie i pielęgnacja zabytkowych mebli (antyków).



Wiele osób pyta mnie jak w domowych warunkach dbać o antyki - zabytkowe meble. Jest to pytanie które bardzo często się pojawia zwłaszcza gdy ktoś ma swój pierwszy antyk w domu. Zawsze powtarzam w takich wypadkach, że owszem antyki są wrażliwe na pewne czynniki i wymagają swoistego traktowania. Ale trzeba pamiętać, że dom to nie muzeum i posiada się w nim sprzęty po to aby z nich korzystać. Przy tym warto pamiętać, że często te przedmioty mają po sto lat i więcej i jakoś dotrwały do naszych czasów więc jest to najlepszy dowód ich jakości i trwałości. Pytanie czy współczesne  wyroby wytrzymają choć część tego czasu - ale to pytanie tak trochę z innej beczki.

Oto kilka reguł które należy przestrzegać.

Po pierwsze są rzeczy na które trzeba uważać zwłaszcza w meblach politurowanych: nie powinny mieć kontaktu z wodą, alkoholem i przedmiotami o wysokiej temperaturze.
  •  Woda może powodować powstawanie białych plam na politurze, Przykładem mogą być charakterystyczne białe kropki, kółka lub zacieki (pierwsze zdjęcie).  Ewentualnie mogą to być białe cętki na usłojeniu będące jakby pod politurą - efekt częstego mycia mebli mokrą ścierką (zdjęcie drugie).

 


  • Przedmioty o wysokiej temperaturze: naczynia stawiane na stole, szklanki z napojami i inne. Gdy na meblu politurowanym postawimy bezpośrednio coś gorącego to może powstać plama podobna do tej na zdjęciu poniżej. Ważne jest aby stosować odpowiednie podstawki pod naczynia ewentualnie grube obrusy - na stołach, zwłaszcza podczas uroczystości. 


  • Alkohol wchodzi w reakcje z politurą i może ją rozpuszczać powodując powstawanie ubytków i matowych plam. 
Po drugie przy czyszczeniu i pielęgnacji nie trzeba specjalnie przesadzić.  Chcę tu powiedzieć, że nie ma konieczności stosowania specjalnych środków chemicznych - czyszczących. Meble politurowane najlepiej jest czyścić na sucho flanelową bądź spraną bawełnianą ścierką. To powinno wystarczyć aby zapewnić im ładny wygląd na długie lata. 
Jeżeli już ktoś musi oczyścić mebel na mokro to można to ewentualnie zrobić z użyciem ścierki bardzo mocno wykręconej, takiej która nie pozostawia mokrych smug (śladów). Ścierka po starannym i mocnym wykręceniu powinna jedynie sprawiać wrażenie wilgotnej (chłodnej w dotyku) i tylko tyle ale nie mokrej. W każdym razie należy unikać czyszczenia mebli w ten sposób i stosować to w ostateczności. 
Nieraz ktoś pyta czy stosować mleczka, spraye bądź pianki które są dostępne w sklepach. Moim zdaniem do mebli z odnowioną politurą nie jest to potrzebne, a wręcz może być szkodliwe, wystarczy jak już wspomniałem czyszczenie na sucho. Ewentualnie jeżeli komuś zależy (może być wskazane do starej i wypłowiałej politury) to może użyć preparatu który w swoim opisie zwiera informację, że jest przeznaczony do mebli drewnianych. Przeważnie bywają to środki z dodatkiem wosku pszczelego lub olei. Uwaga na preparaty zwierające wosk ponieważ po zostawaniu mogą powodować matowienie politury, może to nie być widoczne po pierwszym użyciu ale z czasem efekt może się nasilać. Ważne jest aby nie używać tych preparatów często jak już ktoś musi to wystarczy raz na kilka miesięcy. Co ważne jeżeli zdecydujemy się na użycie takiego środka to najlepiej jest zrobić wcześniej próbę na niewidocznej części mebla po to aby się przekonać czy nie szkodzi on przypadkiem. 
W wypadku mebli z bardzo starą politurą, taką mającą kilkanaście lub kilkadziesiąt lat można raz na kilka miesięcy (najlepiej nie częściej niż co 3-4 miesiące) zastosować środek do odnawiania politur. Można kupić odpowiednie olejki w sklepach bądź przez internet. Powłoka politurowa nasączona takim olejkiem potrafi odzyskać blask przy tym olejek wypełnia mikropory i rozeschnięcia w politurze czyniąc ją trwalszą. Chcę podkreślić jeszcze raz, że nie wolno stosować tych środków za często ani za dużo. Ponieważ za duże nasączenie olejem może powodować plamy i tłuste osady na powierzchni mebla. Moim sprawdzonym preparatem tego typu jest "Renuwell Mobel Regenerator" szwajcarskiej firmy Renuwell. 


Po trzecie , co ważne zwłaszcza dla mebli ze świeżo odnowioną politurą należy pamiętać aby przez jakiś czas nie stawiać na nich ciężkich przedmiotów ( nawet ciężkich i grubo szytych obrusów lub haftów) bo może to powodować odciski. Bardzo ważne jest też aby nowo zapoliturowanych przedmiotów nie stawiać w miejscach nasłonecznionych ponieważ może to doprowadzić to tak zwanego "zagotowania politury" co objawia się pęcherzykami powietrza na jej powierzchni. Po około 2 do 3 tygodni politura uzyskuje już lepsze właściwości i wymaga mniej troski.
Uwaga kolejna dotycząca już wszystkich starych mebli: tych niedawno odnowionych jak i tych w oryginalnym stanie - dobrze jest gdy te przedmioty stoją w pomieszczeniach o stabilnej  temperaturze i normalnej wilgotności. Lepiej też unikać stawiania mebli drewnianych bezpośrednio przy grzejnikach lub kominkach bo może to powodować paczenie się drewna lub w skrajnych przypadkach może doprowadzić do pęknięć.  

Przestrzeganie tych prostych zasad powinno zapewnić długą żywotność i dobry wygląd posiadanych antyków. Sam znam przypadki mebli które mając około 100 lat są doskonale zachowane w oryginalnym stanie i potrafią wyglądać jak by je niedawno wyprodukowano.

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Jak dorobić kluczyk do zabytkowego zamka (antyku).

Bardzo często zdarza się, że w naszym meblu brakuje kluczyków. Chcę pokazać jak go samodzielnie dorobić.
Najczęściej w meblach spotyka się zamki zapadkowe z trzema zapadkami lub pojedynczą zapadką sprężynową. Kluczyki potrzebne do dopasowania do naszego zamka najlepiej kupić przez internet lub na giełdach staroci u sprzedawców z akcesoriami do renowacji. Należy pamiętać aby kupić kluczyk z powiększonym języczkiem tak aby go później odpowiednio dopiłować.


Lista potrzebnych narzędzi:
- zestaw pilników,
- piłka do metalu,
- mały nożyk do tapet,
- imadło.


Kolejność czynności:


Sprawdzamy czy kluczyk nie jest za duży względem otworu. Jeżeli języczek jest za wysoki to odpowiednio go przycinamy. Gdy już przytniemy języczek na długość to wkładamy kluczyk do otworu w zamku aby wyznaczyć szerokość języczka. Gdy kluczyk jest w zamku to za pomocą nożyka do tapet prowadząc go wzdłuż zewnętrznej ścianki możemy zrobić rysę na języczku tak aby właściwie określić miejsce cięcia. 



Na poniższym zdjęciu widać kluczyk z naznaczoną linią cięcia.


Kluczyk mocujemy w imadle i tniemy wzdłuż linii.


Po ucięciu sprawdzamy czy psuje do zamka.



Gdyby kluczyk nie pasował lub ciężko się obracał to należy odpowiednio dopiłować języczek pilnikiem. Jeżeli jest wszystko ok to możemy przejść do następnego etapu. 
Gdy kluczyk jest wstępnie spasowany to należy jeszcze dopiłować pilnikiem naddatek po odcięciu języczka przy jego podstawie.  Należy o tym pamiętać gdyż niespiłowany naddatek może przeszkadzać w wykonywaniu pełnych obrotów kluczykiem w zamku.



Następnie gdy mamy już wstępnie spasowany języczek kluczyka przystępujemy do zaznaczania nacięć na zapadki. Nacięcia zaznaczamy również przy użyciu nożyka do tapet robiąc rysy na metalu.




Po wykonaniu odpowiednich znaków przystępujemy do piłowania rowków w języczku kluczyka. Zaczynamy od miejsca na najgłębsze nacięcie. Żeby przypadkiem nie pomylić głębokości i kolejności nacięć ustawiamy zamek w ten sposób aby cały czas widzieć jego wewnętrzny kształt.  Musimy pamiętać, że kluczyk ma być negatywowym odbiciem kształtu zapadek z zamku.



Co chwilę trzeba kontrolować kształt i głębokość nacięć.


Po wstępnym wykonaniu pierwszego rowka przystępujemy do piłowania następnego.


Gdy mamy już wypiłowane dwa rowki to sprawdzamy czy kluczyk da się obrócić w zamku. W większości zamków w bocznych ściankach są otwory przez które widać ruch zapadek.


Na początku gdy mamy jedynie wstępnie wypiłowane nacięcia w kluczyku to nie będzie można nim wykonać pełnego obrotu w zamku. Należy po pierwszej próbie nieco głębiej podpiłować odpowiednie stopnie kluczyka. Przez otwór w bocznej ściance ciągle sprawdzamy która z zapadek się jeszcze blokuje i odpowiednio dopiłowujemy kształt kluczyka. Operację piłowania i sprawdzanie należy powtarzać kilkakrotnie tak aby uzyskać możliwie najlepsze spasowanie elementów kluczyka i zamka.
Dobrze dopiłowany kluczyk powinien się obracać bez problemów i uruchamiać mechanizm zamka.



Na początku gdy zacznie działać w zamku nasz kluczyk będzie nieco szorstki. Należy zatem delikatnie opiłować i zaokrąglić jego elementy tak aby nie kaleczył palców i dłoni oraz aby lżej obracał się w zamku.





Po opiłowaniu krawędzi można delikatnie naoliwić zamek najlepiej używając środka WD40 lub podobnego. W żadnym razie nie wolno używać gęstych smarów bądź olei maszynowych ponieważ mogą one posklejać zapadki i zablokować zamek.



Po naoliwieniu nasz zamek należy odsączyć z nadmiaru oliwy i można go już montować w meblu.


Bardzo podobnie ma się sytuacja w wypadku zamków z jedną zapadką sprężynową. Można również przy pomocy podobnych metod i narzędzi samodzielnie dorobić kluczyk. Tu sprawa powinna być łatwiejsza bo należy tylko spasować języczek na wysokość i szerokość.  Jeżeli w takim zamku spotykamy wystające elementy w otworze na kluczyk to osobiście radzę je spiłować do równego. Po pierwsze jest tak łatwiej dorobić kluczyk, a po drugie kluczyk z nacięciem wzdłuż języczka może być osłabiony i łamliwy. Więc opiłowanie otworu na kluczyk w zamku można zrobić zupełnie bez żalu.



Powodzenia, a jeżeli ktoś sobie nie poradzi to zawsze może zwrócić się do ślusarza lub konserwatora mebli.